Moja wspaniała plodność.

Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie średnio płodne. Nie licząc piłki i zabawy z dłonią, udało mi się zrobić zaledwie (a może aż?) dwie foty. Hmm... Chyba czas na jakiś plener... Szefie?

Kontynuując serię "Piłka na...", zamieszczamy kolejne zdjęcie :)




I dwa pseudoartystyczne ujęcia.






- Posted using BlogPress from my iPhone

3 komentarze:

  1. Kurde wszedłem i czytam ten post drugi raz. Fragment o "zabawie z dłonią" mnie lekko przeraził :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie za to przeraziła twoja odpowiedz, musiałem przeczytać drugi raz ten post ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta ostatnia fota mnie strasznie denerwuje!!! Podchodziłem do niej chyba z trzy razy i teraz tak stwierdzam, że jest jakieś dupowate (cały czas mi się coś tak zdawało) :/ Nie z tej strony chyba je zrobiłem :/

    OdpowiedzUsuń